Love

Love

poniedziałek, 7 września 2015

One Shot Poker miłości

orooooWidzisz kochanie ,mówiłam ci że John McCain ci się podoba.A dziś zostaniesz jego żoną. Violu uśmiechnij się dziś jest twój najszczęśliwszy dzień w życiu.
-Tak wiem ,mamo ale ja niewiem czy tak naprawdę kocham Johna.
Skarbie miłość przyjdzie z czasem, zobaczysz a teraz choć pomogę ci się uczesać.
Gdy mama wyszła do salonu , podeszłam do okna spojrzałam przez firankę na dom sąsiadów państwa Verdas. Pamiętam ich syna Leona razem w dzieciństwie razem się bawiliśmy. Boże tyle lat go nie widziałam od tamtego lata.
-Violetto Castillo naprawdę nie mogę uwierzyć że w końcu wychodzisz za mąż -usłyszałam głos mojej przyjaciółki Ludmiły
-Ludmiła przyjechałaś tak się cieszę. Przepraszam że to nie ty jesteś moją druhną. Ale rodzina Johna chciałł...
-Nie martw się Vilu ,grunt że tu jestem i widzę że jest coś nie tak. Niebyło mnie tu raptem rok. Co się dzieje?John źle cię traktuje?. Masz jakieś wątpliwości co do małżeństwa. ?
-Nie,nie wiem co się dzieje. John jest bardzo mnie kocha i opiekuje się mną. Ale ......
-Ale ty go kochasz ?Violetta jeśli masz jakieś wątpliwości nie musisz tego robić.
To jest skomplikowane ja muszę go poślubić. To będzie taka umowa małżeńska.
-Co.co takiego powiedziałaś Violu małżeństwo z drugą osobą to nie umowa tylko miłość. Rozumiesz,widziałaś się z Leonem. Wie w co się pakujesz?.
-Nie Leon mnie zdradził. Nie chce o nim rozmawiać. Proszę spróbuj to zaakceptować.
Pól godziny później byłam już gotowa. W białej sukni ślubnej weszłam do ogrodu. Z altanki było słychać głos kobiety a raczej chichot. Zbliżyłam się, moim oczom ukazał się mój narzeczony . Pieprzył się z jakoś dziunią. Nie widzieli mnie,wolnym krokiem cofnęłam się. Z rzuciłam welon,następnie szybko pobiegłam tylnym wejściem do domu. Napisałam krótki list do rodziców a memu byłemu narzeczonemu zostawiłam pierścionek zaręczynowy. I słowa widziałam cię i dziękuję że to zrobiłeś. Teraz wiem nie szukajcie mnie.Violetta .
Nie miałam czasu na pakowanie, zabrałam dokumenty pieniądze. W czasie drogi wysłałam Lu wiadomość tekstową
*Ludmiła niedługo się zobaczymy. Nic mi nie jest, muszę wyjechać. Violu *
Przez całą drogę na lotnisko przyglądał mi się taksówkarz.
-Uciekająca panna młoda.-zapytał w końcu kierowca
-Nie raczej wolna,zmieniłam plany co do ślubu.
Zapłaciłam i wysiadłam przed sklepem z ciuchami. Dobrze że znajduję się obok lotniska. Weszłam do sklepu ,ekspedientka dziwnie mi się przyglądała. Wybrałam odpowiednie ubranie, przebrałam się a tą nieszczęsną suknie dałam pani aby ja wrzuciła albo dała komuś.
Wiem że może pochopnie podjęłam decyzję ale wolę żyć, w nędzy niż by nieszczęsną mężatką. Po dwunastu godzinach spędzonych w samolocie, jestem na miejscu. W obcym kraju, obcym mieście. Bez pieniędzy.
-Jak to będzie Viola, coś ty sobie myślałaś. W mojej głowie przewijało się tysiące myśli.
Muszę znaleźć moją dawną przyjaciółkę z dzieciństwa Natashe,ona mi pomoże znaleźć pracę. Wcale nie jest tak łatwo znaleźć osobę która ma na nazwisko Jackson, jest ponad 2000 osób o tym imieniu i nazwisku. Gdy byłam już w pokoju zaczęłam płakać, tak naprawdę zrozumiałam że wszystko wokół mnie było iluzją. Moi rodzice, mój narzeczony to wszystko mnie przerosło. Tylko mi jednej osoby było brak . Mojego przyjaciela, mojej bratniej duszy-Leona. Ale nie ma go tu , wyjechał. Zwinęłam się w kłębek, moja pościel była mokra. Nawet niewiem kiedy zasnęłam.
Następnego ranka wstałam z bólem głowy,cała w nieładzie postanowiłam wsiąść szybki prysznic. Gdy już byłam gotowa, postanowiłam znaleźć jakoś pracę nawet nie zorientowałam się że od mojego przyjazdu minął tydzień. Dziś pierwszy raz jestem na dworze, jest piękna pogoda. Na niebie świeci słońce. Wokół jest pełno ludzi,idąc parkiem zachwycona jestem tym widokiem. W pewnym momencie wpadam na kogoś. Nie fortunie upadam na chodnik.
-Jak łazisz kobieto!!!
-Co takiego?Jeszcze ten facet ma czelność krzyczeć na mnie?
-Violetta?to ty
-Przepraszam my się znamy?...


Przychodzę do was z takim małym O.S dawno mnie tu niebyło.Moja kochana Natalia zna powód mojej nieobecności. Może niebawem napisze to w O.S zobaczymy 😉 mam nadzieję że się będzie podobało





4 komentarze:

  1. Super kochanie 😍
    Czekam na next histotoii 😃
    Pozdrawiam i kocham 😘
    Natalia ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładniutko czekam na nexttt---> w sensie OS

    (A i było by cool gdy byś dodała ,,rozdział 2")
    Sweet <3 buziaczki do zobaczenia

    Olkaxdd

    OdpowiedzUsuń
  3. Bosko :-) czekam na następny wpis...

    OdpowiedzUsuń
  4. super a kiedy następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń