Love

Love

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Rozdział 4-Oni są przyjaciółmi?

Następnego ranka dziewczyna, szykowała, się do szkoły na zajęcia.
Dziś postanowiła że będzie naturalną dziewczyną w prostym zestawie. Gdy kończyła uczesanie, zapukał jej ojciec.
*German*
-Violetto, chciałbym abyś dziś wieczorem zaprosiła swoich znajomych na przyjęcie. Które organizujemy z Angie, będzie mi miło gdy będziesz czuła się lepiej w swoim towarzystwie. Ian podwiezie cię do szkoły
*Violetta*
-Dobrze, ale ja niemam aż tylu znajomych dopiero się poznajemy. Ale jeżeli tak nalegacie z Angie to zaproszę kilkoro. A Ian nie jest ci potrzebny? Bo sama bym,poszła pewnie jest ci potrzebny a z reszta niechce by mi zrobił jakoś siare.
-Nie nie jest mi potrzebny, a moją droga panno sama niebedziesz chodzić do szkoły. Po to go zatrudniłem by cię woził. A teraz zjedz śniadanie- powiedział German
*Violetta*
-A teraz zjedz siniadanie-(zaczęła powtarzać po ojcu) co to ją jestem małą dziewczynką . Przecież mam już 18lat
Szatynka spojrzała na zegarek dochodziła 8rano
-Cholera jasna! Spóźnię się- powiedziała Samaniego
Wpadła do kuchni jak tornado, szybko złapała jedną kanapkę i upiła kilka łyków soku. Ian już czekał w samochodzie.
*Ian*
-Dzień dobry Violetto, coś taka jesteś zdenerwowana. Złość piękności szkodzi
*Violetta*
-Część możemy już jechać bo się spóźnię na zajęcia ale mam taką prośbę wysadzisz przed szkołą?
-Dobrze ale twój ojciec kazał mi cię zawieść pod same drzwi- odparł brunet
-Dziękuję kochany jesteś (Violetta pocałowała w policzek mężczyznę)
Po kwadransie dojechali pod szkołę, tak jak obiecał Ian zatrzymał się wcześniej. Szatynka chciała już otworzyć drzwi samochodu lecz brunet zrobił to szybciej. Dziewczyna podziękowała, pochwili zauważyła zbliżającego Leona.
*Leon*
-Violetta część niewiedziałem że masz własnego kierowcę (chłopak się zaśmiał)
*Violetta*
-German, to znaczy mój ojciec zatrudnił go by mnie przywoził i odwoził z szkoły
- Jak byś chciała to mogę po ciebie przyjeżdżać i razem byśmy wsensie podwózki do szkoły jako przyjaciele oczywiście- powiedział trochę speszony szatyn
-Niema sprawy, mój drogi przyjacielu. Zgadzam się na twoją propozycję a teraz chodźmy już bo się spoźnimy- odparła Viola
Przyjaciele weszli razem do szkoły, przez całą drogę śmiali się do siebie. Oczywiście zwróciło to uwagę pozostałych znajomych w tym szczególnie Diego
*Diego*
-Co ta laska robi przy Verdasie, to zepsuje mi plany wobec niej muszę się pozbyć tego Leona. Poczułem  swego przyjaciela jak unosi się na widok tej laski. Będziesz moja skarbie już niedługo- zaśmiałem się pod nosem.
*Ludmiła*
-Od kiedy Leon i ta nowa są przyjaciółmi? Przecież jeszcze niedawno Viola go nienawidziła.
*Fran*-
-To oni są przyjaciółmi? Jabym obstawiała że te parę połączyło coś więcej niż przyjaźń
*Marco*
-Kochanie ty wszędzie widzisz tylko miłość. Niewiadomo czy to prawda, zresztą znamy przecież Leona jeszcze żadna laska nie przewróciła mu w głowie
*Maxi*
-Oj niewiem,niewiem przecież Violetta jest bardzo piękną dziewczyną
*Violetta*
-Leon dlaczego wszyscy się na nas tak gapią? Nie rozumiem czy jestem gdzieś brudna?
-Nie przejmuj się pewnie myślą że jesteśmy parą albo coś podobnego- odparł Leon
- Jesteśmy przyjaciółmi to coś złego że mam takiego przystojnego kolegę- zaśmiała się Violetta
*Leon*
-One zazdroszczą ci tego że jestem twój a nie ich (chłopak poczuł dotknięcie ręki dziewczyny)
-Oj Leon choć już do klasy ,bo ty jak coś powiesz
Wszyscy usiedli w ławkach oczywiście Leon siadł obok Violetty co nie nie spodobało się płci żeńskiej. Do środka wszedł nauczyciel
*Pablo*
-Dzień dobry młodzieży, widzę że jesteście zwarci i gotowi do pracy. Dziś będzie sprawdzian waszej wiedzy.
*Wszyscy*
-Dzień dobry Pablo, nie jesteśmy przygotowani. Musimy to dziś robić -odezwała się Ludmiła
*Pablo*
-Tak musicie to napisać, kochani to wasz ostatni rok nauki w liceum. Ten sprawdzian oceni waszą wiedzę i za niego sprawą będziecie mogli się dostać na najlepsze uczelnie w stanach. Proszę o to arkusze z zadaniami.
Nauczyciel rozdał uczniom kartki, następnie usiadł za biurkiem zerkając co chwilę na podopiecznych Violetta zaczęła przeglądać zadania, chociaż gdy nawet w Buenos dużo opuściła nauki nie miała problemu z rozwiązaniem zadań. Tak samo pozostali, po 45minutach wszyscy usłyszeli dzwiek dzwonka.
*Pablo*
- Kończymy już, w przyszłym tygodniu poznamy wyniki dziękuję. Violetto chciałbym zamienić z tobą słowo
*Violetta*
-Dobrze Pablo, Leon dołącze do was za chwilę.
*Leon*
-Okey Violu wezmę ci coś do picia
Leon i reszta opuściła klasę, szatynka została sama z nauczycielem.
*Pablo*
-Violetto myślę że dobrze napisałaś ten test,pomimo że miałaś tyle opuszczenia z powodu choroby mamy.
Do oczu Violetty zaczęły spływać malutkie kropelki łez
-Przepraszam nie chciałem abyś się smuciła- odrzekł nauczyciel
*Violetta*
-Wporzadku Pablo, ja za nią bardzo tęsknię. Moje życie się zmieniło, teraz wszystko jest nowe. Szkoła, znajomi nawet rodzina.
Szatynka zostawiła nauczyciela w sali a sama wyszła w poszukiwaniu Leona i reszty. Z daleka usłyszała śmiech grupy przyjaciół, byli tacy szczęśliwi. Dziewczynie zrobiło się smutno, bo nie miała tu nikogo z kim by mogła się śmiać. Chciała ich ominąć, lecz zatrzymał ją delikatny głos" Violu choć do nas"
Odwróciła się do szatyna, myślała że ukryje swój smutek w oczach. Niestety Leon był bardzo dobrym obserwatorem ,dostrzegł jej smutek
*Leon*
-Ej co jest Violu, czy Pablo ci coś powiedział złego? A może ktoś cię obraził? Powiedz jestem twoim przyjacielem.
Chłopak podszedł do dziewczyny objął ją swymi silnymi ramionami.
*Violetta*
-Nie, Pablo nic mi niepowiedział, a ni nikt mnie nie obraził. Tylko...
-Tylko. .Violu powiedz- szatyn spojrzał głęboko w oczy przyjaciółki *Leon*
-A więc powiedz swemu przyjacielowi co się stało
*Violetta*
- Smutno mi bo zobaczyłam , jak się usmiechacie,jak razem tworzycie jedną grupę przyjaciół. A ją jestem sama niemam nikogo.
-Nieprawda masz mnie- odpowiedział  Leon,
-I mnie-krzyknęła Fran
-Mnie też, i mnie tak samo Violu nie jesteś sama. Zdobyłaś już tak wielu przyjaciół- powiedzieli Maxi, Cami,Marco, Naty.
Tylko jedynie Ludmiła nic nieodpowiedziała z Diego, chociaż on miał co innego w planach w stosunku do Violetty.
*Violetta*
-Chciałam was zaprosić na przyjęcie z organizowane prze mojego ojca, odbędzie się ono dziś wieczorem u mnie w domu.
*Leon*
-Przyjdę obiecuję a garnitur obowiazkowo.
Dziewczyna mimo wolnie uśmiechnąła się na słowa szatyna.
Dzień bardzo szybko im zlecił, po pannę Samaniego przyjechał samochód
*Diego*
-Widzę że moja lalunia jest nadziana muszę to wykorzystać. Mam już pewien plan ale dzisiejszego wieczoru postaram się dobrze zabawić.
Dom Verdasów
-Mamo,mamo jesteś w domu mamo-wołał Leon
*Victoria*
-Tu jestem synku coś się stało? Dlaczego tak krzyczysz
*Leon*
-Mamo dziś wieczorem idę przyjęcie do domu Violetty Samaniego zaprosiła mnie i resztę naszej paczki
*Victoria*
-Leonie niestety nie pójdziesz do tej całej Violetto. Bo przyjaciel twego ojca German Castillo organizuje przyjęcie na część swojej córki która mieszkała do tej pory zagranicą. I z tego co mówił twój ojciec ona jest w podobnym wieku co ty kochanie.
*Leon*
-Proszę mamo to dlamnie jest bardzo ważne. Ona mi się podoba i pozatym jest moją przyjaciółka, nie możecie pójść sami na to głupie przyjęcie?
-Leonie jest już postanowione, a pozatym nie ma przyjaźni po miedzy mężczyzna a kobietą- odparła matka
-Ale Viola jest inna,niż pozostałe dziewczyny- próbował coś powiedzieć szatyn
Niestety rodzicielka była bardzo nie ugieta. I nie zmieniła zdania, Leon poszedł do swego pokoju. Wziął do ręki komórkę chciał zadzwonić do Samaniego ale nie miał jej numeru. Wiedział że jak coś rodzice postanawiają to tą robią. Zrezygnowały udał się do szafy w poszukiwaniu garnituru.
*Leon*
-Ona mi tego nie wybaczy, zawiodłem ją jako przyjaciel. Ta córka Castillo pewnie jakaś to malowana blodi z mózgiem "orzeszka włoskiego"
Dom Castillo:
Wszyscy są bardzo przejęci przygotowaniem do wieczornego przyjęcia, dziewczyna pojechała pod dom. Zauważyła że wokół całego domu kręci się mnóstwo ludzi. To kelnerzy, to kwiaciarki, kucharze. Z daleka ujrzała swego ojca
*Violetta*
-Tak jak rano mnie prosiłeś zaprosiłam swoich nowych przyjaciół na to galę. Nie martw się nie zrobię ci wiochy. Będę udawała cudowną córeczkę tatusia.
*German*
-Violetto, proszę cię nie walcz zemna, jestem twoim ojcem. A teraz idz do swego pokoju, tam czeka na ciebie niespodzianka
*Violetta*
-Wedle życzenia tatusiu! Już idę
Dziewczyna udała się do pokoju, tam na łóżku czekało na nią zapakowane pudło z kokarda. Nie pewnie podeszła do owego prezentu delikatnie rozwiązała aksamitna kokarde. Gdy już podniosła pokrywę ujrzała cudowną czarną sukienkę, miała troche koronki.
Samaniego odrazu się spodobała, była poprostu idealna i wymarzona.
*Angie*
-Wiedziałam że ci się spodoba, to twój tatą wybierał ją macie oboje taki sam gust
-To ojciec ją dlmnie wybrał? Ale jak to dlaczego ?-zapytała szatynka
-Bo cię kocha i jesteś jego córką- powiedziała Angie
*Violetta*
-Jestem dlaniego nie miła ,często
.się z nim kłócę a on kupuje mi sukienkę.
-Violu uczesać cię na dzisiejszą imprezę- zapytała Kobieta
-A mogłabyś to zrobić Angie?

Obie były zajęte przygotowaniem na dzisiejsże przyjęcie. Zbliżał się wieczór i goście zaczęli się zjeżdżać do domu Castillo. Państwo Verdas dojechali do domu Germana. Leon chciał coś powiedzieć ale oczywiście mama go podtrzymała
*German*
-Daniel,Victoria witajcie, nareszcie przyjechaliscie. Jak tam wypad na nartach. A gdzie macie Leona?
*Victoria*
-Dobry wieczór Germanie, tak mile spędziliśmy te dwa tygodnie. A oto nasz syn Leon.A twoja córka, niewidze jej poznamy ją
*German*
-Tak zaraz zejdą razem z Angie moją narzeczoną. Leonie zapewnie zaprzyjaźnicię się z moją córka, ona niezna tu nikogo.
Goście zebrali się w salonie, pochwili ucichła muzyka z na schodach pokazała się Angie wraz z Violetta. Każdy zachwycał się urodą córki pana domu, rodzice Leona byli zachwyceni.
*Leon*
-Spojrzał na zchodząca po schodach dziewczynę była

20 komentarzy:

  1. Zajmuje :) rozdział super napisany . Ciekawie jak zareaguje Leon na widok Violetty . Dziekuje ze gi dodalas pozdrawiam @Mechi@

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział wspaniały <3
    Agnieszko co do naboru to proszę zgłosić się na moją pocztę lub gg :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo warto było czekać <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem mysza wiem troche to mi zajeło ale postanowiłam go dodać tylko nie napisałam notki . Tak wiec dziekuje ci Violu a jutro dodamy rozdział na drugiego bloga

      Usuń
  4. Warto było czekać na rozdzia£ naprawde uwielbiam czytac tego bloga . Mam nadzieje ze niedługo dodasz nastepny rozdzial . Ciekawi mnie jak zareaguje Leoś na widok Violi. Tylko boje sie co ten zly Diego chce zrobić Villu mam nadzieje ze przyjaciel ja uratuje. Pozdrawiam i czekam na nexta Ola@@@@@@@@@

    OdpowiedzUsuń
  5. IM WIĘCEJ KOMENTARZY TO SZYBCIEJ BEDZIE ROZDZIAŁ JEZELI POD TYM ROZDZIALEM POJAWI SIE ODPOWIEDNIA ILOSC KOMENTARZY =NASTEPNY ROZDZIAŁ KOMENTUJCIE KOCHANI!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdzial świetny <3
    jeju Leos mowil o swojej ukochanej mozg wielkosci ozeszka ahahahah <3 nie moge :D
    czekam na nexta :)
    pozdrawiam i życzę weny
    bigloveleonetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo
    Nie mogłam się doczekać rozdziału ale teraz widze że warto było czekać
    Leoś jaki słodki <3 <3 <3
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo. *.*
    Dodaj szybko proszę. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana jesteś niesamowita. Pisz szybko bo chcę wiedzieć co będzie na przyjęciu

    OdpowiedzUsuń
  10. JaKir to śliczne warto było czekac na ten wymarzony wyczekany rozdział!!!!!!!. On jest kurcze zajebisty Agu zycze duzo dużo weny i prosze chce sie dowiedzic co sie stanie na przyjeciu . &&&&&&te amo

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak tak tak tak rozdział jest cudowny naprawde warto było czekać. A to jak Leoś mowi o corce Castillo mózg wielkości orzeszka włoskiego! Genialne <3<3<3 .plisss next .

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajmuje<3. :):):):(_)

    OdpowiedzUsuń
  13. Proszę jesteś super dodaj następny.

    OdpowiedzUsuń
  14. CHAMSKA REKLAMA!!!
    serdecznie zapraszam na blogi:
    http://violafrycia.blogspot.com
    http://prohibialeonettaamore.blogspot.com
    WSPIERAJMY MŁODYCH ARTYSTÓW NASZEGO KRAJU - KOMENTUJMY!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Część jestem tu nowa ale twój blog jest cudowny tak jak ten rozdział ciekawe jak zareaguje Leon na widok Violetty. Zniecierpliwością czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziekuje kochani dzis wieczorkiem pojawi sie 5 rozdział. Mam nadzieje ze sie spodoba

    OdpowiedzUsuń