Love

Love

sobota, 14 lutego 2015

Rozdział 1-Wspomnienie

Gdy przeglądam, nasz album pełen szczęśliwych zdjęć. Widzę cię Violu, taką wesołą,szczęśliwa, gdy byliśmy razem. Jezu, minęło tyle czasu a ja wciąż pamiętam dzień naszego ślubu,wesela i nocy poślubnej podczas niej  wylądowałem w szpitalu z złamałną nogą. Fajnie i śmiesznie to wyglądało pan młody z nogą w gipsie, teść krzyczący na lekarza. Ty w sukni przechodzącą przez korytarz szpitala. Aż do tego wieczora, którego nie pamiętam. .....
Leon, nie denrwujesz się, dziś wsumie to twój ostatni dzień wolności. Bo za parę godzin, zostaniesz mężem Violetty-zaśmiał się Federico
Nie, Fede będę najszczęśliwszym facetem na świecie- powiedziałem zapinając guzik od koszuli.
Violetta, choć pomogę ci z makijażem i fryzurą. Widzę w twoich oczach, tylko jedną twarz. Leon, którego nosisz w sercu-rzekła Ludmi
Tak,jak ty Federico, bardzo się cieszę że ja i Leon zostaniemy małżeństwem. Aaaaa, zaraz się rozpłacze
Onie, nie płaczemy kochana, -wchodząc do pokoju Francesca która przyjechała z Diego z Barcelony
-Fran,Francesca,
Rozmowę przerwało nam, pukanie do drzwi.
W środku pojawił się German
-Kochanie,chyba niechcesz aby Leon czekał na ciebie. Jeszcze ci ucieknie- zażartował German
Tatusiu, jesteśmy już prawie gotowe, tylko chwilę.
*Leon*
Jestem już przed kościołem, strasznie się denerwuje. Federico stoi obok mnie rozmawia z kapłanem. A dlamnie minuty, to wieczność.
Chwilę potem widzę jak podojeżdża biała limuzyna.
Kierowca wychodzi, podchodzić pod tylne drzwi otwiera je
Moim oczom okazuje się ona, tak to moja ukochana Violetta. Jest niczym anioł, który wstąpił z nieba. Jej biała suknia, welon i uśmiech.
*Violetta*
-Gdy wysiadając z samochodu, przed kościołem zobaczyłam mojego Leona. Jego smoking,szmaragdowe oczu które są zwrócone w moją strone. W piersiach dech mi zaparło, gdyby nie ramię taty upadłambym .
-Oddaję ci mój najwiekszy skarb, moją córkę, a twoja przyszłą żonę Leonie. Proszę opiekuj się nią, tak jak ja dotej pory. Wieżę że sprawisz że zawsze będzie szczęśliwa u twego boku,nigdy jej nieskrzywdzisz. Dziś mam nie jedno dziecko, a dwoje córkę i syna, no i oczywiście że w przyszłości wnuki.
-Oczywiście, że będę onią dbał, kochał i uwielbiał.
German podał ci dłoń Violetty, czułem jak się denerwuje. Gdy staliśmy już przed ołtarzem. Kapłan wygłosił swoją przemowe. My natomiast patrzyliśmy sobie w oczy wypowiadając słowa przysięgi:
~Ja Leon Verdas biorę ciebię Violetta za żonę,pragnę złożyć ci przysięgę w obliczu Boga, rodziców, świadków i pozostałych gości. Gdy cię poraz pierwszy zobaczyłem, moje serce mocniej zabiło. Wiedziałem że chcę spędzić z tobą resztę życia, dzielić smutki, radości. Cieszyć się z naszych ratolośli, patrząc jak rosną. Nasz miłość nigdy się nie skończy, nigdy nie przestanie palić się w moim srecu. Bo tu jest tylko jedno miejsce dla twego imienia Violetta. Kochanie proszę przyjmnij tę obrączkę jako znak mojej wielkiej miłości, wierności. Dopóki nas śmierć nie rozłaczy.
~Ja Violetta Castillo biorę ciebie za męża i w obliczu Boga, rodziny i świadków. Chcę ci złożyć przysięgę wielkiej miłości, miłości dzięki tobie ja ją poznałam. To ty kochanie sprawiłeś że moje serce pokochało. Dzięki twojej miłości ja żyje, ty jesteś powietrzem za którym sprawia że mogę oddychać. Ty mnie pierwszy pocałowałeś. Leonie proszę przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości, wierności. Dopóki nas nie rozdzieli śmierć, tak mi dopomóż Panie Boże, Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci

Leon, Leon słyszysz mnie, znowu patrzysz na ten album. Posłuchaj,ona nie wróci wyjechała minęło parę  lat Pewnie znów wyszła za mąż- powiedział Christian
-Może, tak może nie, przecież niewiesz tego. A pozatym wiedział bym od Ludmiły i Federico . Nawet oni niewiedza gdzie ona jest, co robi czy co kolwiek- powiedziałem wściekły na przyjaciela

Leon, nie spinaj się tak ja poprostu martwię się o kumpla, który żyje przeszłością. Już pora abyś się obudził i wrócił do rzeczywistości. A nie żył przeszłością, oboje się bardzo kochaliście ale to minęło. Umarło z tamtym dniem,
-Chris, proszę nie przypominaj mi o stracie naszego dziecka. Wiem to moja wina i będę za to płacić do końca swego życia. Ale muszę ją odzyskać, chociaż wiem że mnie obwina,bo gdybym nie pojechał na to cholerne spotkanie. Jorge miał by teraz siedem lat. -chociaż nie przystoi to facetowi rozpłakałem się jak małe dziecko.
Jak ja mogę o tobie Violetto zapomnieć, tyle razem przeszliśmy. Radości i smutki, czasem trochę się pokłóciliśmy. Z utęsknieniem czekaliśmy na naszego synka, a teraz ja tu Buenos ty gdzieś w świecie. Boże wiem, nie jestem aż wiernym, może nie chodziłem do kościoła. Ale proszę cię o jedno, spraw abym ja jakimś cudem odnalazł. Żebym mógł naprawić swój błąd, grzech.  Przecież w twoim obliczu nadal jesteśmy małżeństwem.
*Barcelona*
-Mamusiu, choć pomożesz mi zbudować zamek z piasku- zawołał Alex
-Kochanie jesteś już dużym chłopcem, potrafisz sam to zrobić. -powiedziałam do synka
Violu, wiesz że ranisz ich obydwóch. Rozdzieliłaś syna od ojca, ojca od syna. Nie możesz im tego robić musisz wyjawić prawde Leonowi. Nawet niewiesz jak on tęskni za tobą. Ciągle pyta się nas czy coś wiemy o tobie- powiedziała blondynka
-Lu, on nigdy się niedowie otym że Alex to jego syn. Leon miał już jednego syna Jorge, którego stracił. Ja też cierpiałam, morze łez wylałam a on co...
- Też cierpiał, nadal cierpi Violu proszę cię ,spróbuj mu wybaczyć. 
- Tak, cierpiał że poleciał w ramiona tej suki, która była naszą przyjaciółka. Lu każdej nocy gdy zamykam oczy widzę ich, w jego gabinecie. Tak cierpiał po śmierci swego dziecka że poleciał pieprzyć tą sukę Alison. -krzyknęłam do przyjaciółki
Gdy wyjechałam z B.A dowiedziałam się że jestem w ciąży. Nieraz chciałam zadzwonić, do tego dupka i mu powiedzieć. Ale nie, nie zrobiłam tego ,to za bardzo boli w moim sercu niema już miejsca dla Leona Verdasa prezesa Penteho Inwest. On dlamnie umarł
-Widzę że cię nie przekonam, a co jeśli ta cała zdrada była zaplanowana, przecież od początku Alison była zazdrosny, że Leon wybrał ciebie a nie ją- powiedz Violu, może tak jest przecież nie dałaś mu się bronić- rzekła Ludmiła
~,,,##########
I mamy 1rozdział mam nadzieję że się podoba, historia się powoli rozkręcić. W następnych rozdziałach dowiemy się co się wydarzyło dokładniej.Leonowi będzie się przypominała przeszłość. Violetta nienawidzi Leona a czy ma rację czy naprawdę mógł ją zdradzić. Tego dowiecie się czytając opowiadanie. Rozdziały będą pojawiać się dwa razy w tygodniu czyli Sobota i Niedziela mam taką nadzieję. Czekam na wasze komentarze
Aga Verdas
Czytasz <<KOMENTUJESZ >>MOTYWUJESZ.
NEXT ODP ILOŚĆ KOMENTARZY <3<3<3<3<3<3<3<3

9 komentarzy:

  1. Boooski :-*:-*:-*
    Płakałam przez cały rozdział.
    Zobaczysz jeszcze wiele osób bd Cię czytało misiek :-*:-*
    Zzapraszam do mnie--->leonettaaq.blogspot.com
    Proszę wpadnij i zostaw komentarz i dodaj sie do obserwatorów. Chce mieć coś na blogu od takiej wspaniałej bloggerki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej dzieki za zaproszenie chetnie odwiedze twoj blog. Dziekuje za tak miły komplement :*

      Usuń
  2. Czekałam na ten rozdział... I wiesz co? Warto było czekać! To jest zajebiste <3 Ja wiem, że mam obsesje, ale to jest Boskie <3
    Oczywiście mam nadzieje, że Leonetta się pogodzi <3 I wszyscy będą happy <3
    Mały Alex <3
    OMG czekam na next <3
    Mam nadzieje, że pojawi się ciut szybciej Xd
    Pozdrawiam :*
    Czekam na next :)
    Kocham <3
    Natalia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ,tak dodałam wiesz,bardzo się cieszę ze rozpoczełam to opowiadanie,może napoczatku wydaje sie smutne ale niebedzie az tak zle he,he . Przeciez musi byc troche dramatycznie,ale jest malenkie swiatelko w tunelu... .Jak bedzie10Komentarzy to rozdzial bedzie szybciej

      Usuń
    2. Odpisałaś? :O
      Ale się jaram :~)
      Szybciej? :O

      Ludzie do roboty! Dawać przecież stuknięcie w klawiaturę was nie zbawi :)

      Jak to nie podziała to będzie spam Xd

      Usuń
  3. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwaga! Uwaga!
    Szykuje si spam, żeby przyśpieszyć dodawanie rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka :P
    Rozdział świetny :)
    Naprawdę świetnie piszesz :)
    Będę czekać na next... ;)
    W.K <3

    Ps. Spam nie będzie konieczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. C-Z-E-K-A-M N-A N-E-X-T

    B- O - K-O-C-H-A-M C-I-Ę <3

    OdpowiedzUsuń