Kilka dni puziniej§
Narrator:
Dziś jest pogrzeb Diega wszyscy się zebrali,w domu violetty.Przyjaciele jak tylko mogli wspierali szatynkę w ttych ciężkich chwilach.
Violetta: niedam rady pójść na pogrzeb i na cmentarz.Niemogę,wybacz kochanie.
Dziewczyny:musimy ją,wspierać na każdym kroku.A teraz to najbardziej
Tak odezwała się fran
Maxi nawet nie zdążyła powiedzieć mu otym że spodziewają się dziecka
Co zrobili złego że spotkał ich taki los.
German: violetta już czas, idziemy
V:tato niemoge proszę ale jak. Zobaczę, go to umrę i niepotrafie się pożegnać. Kiedy wszyscy już wysli, zamknęłam się w pokoju i zaczęłam płakać. Niepotrafie kochanie żyć bez ciebie. A najbardziej żal mi że nie wychowamy tej naszej dziecinny która we mnie rośnie.
Violetta bardzo to przeżywała nigdzie praktycznie nie wychodziła. Tylko do lekarza na kontrolę. Wnocy miała dziwny sen otym że wszystko się ułoży. Minęło 8mięsiecy
Violetta: dzisiaj postanowilam że pójdę do parku dawno tam,byłam
G:tato wychodzę idę do parku powiedziała viola
G kochani pamiętaj to już niedługo urodzisz. Więc nie powinnaś wychodzić
V tato jeszcze mam miesiąc,nie martw się. Ucalowalam go i wyszłam
Leon dzisiaj wróciłem do domu. Studiowałem w Hiszpani, jak się tu zmieniło.
Ciekawie czy w parku jeszcze są te czerwone drzewka które tak kocham.
Violetta już zapomniałam jak tu pieknie zawsze przychodzilismy,tu z Diego
Zmoich myśli wyrwał mnie okropny ból brzucha. Poczułam dziwne uczucie.
L jak cudowne to miejsce tak nigdzie niema. W pewnej chwili ujrzałem przepiękną kobietę była,w ciąży to jeszcze bardziej dodawalo jej uroku
V nie to niemożliwe jeszcze nie pora. Boże dlaczego co ci zrobiłam że mnie tak każesz najpierw zabrałes ni męża a teraz dziecko . Już myślałam że upadne poczułam silne ramiona i cudowny zapach
L jejcu ta dziewczyna zaraz upadnie nie myśląc szybko ruszyłem w jej stronę w ostatniej chwili łapiąc ją
V poczułam się bezpiecznie w jego ramionach złapał mnie skurcz. Aaaaaaaaa boli
L ona rodzi,co robić verdeas ty zawsze masz. Jakieś przygody mówiąc do pięknej dziewczyny będzie dobrze
Myśląc zaraz ty leonku zemdlejedz tu
V ten mężczyzna jest bardzo przystojny, nie viola ogarnj się ty rodzisz a jest jeszcze diego nie możesz go zdradzić
L jestem Leon musimy jakoś dac radę nie martw się wszystko będzie dobrze damy radę
V violetta odpowiedziałam, już gdzieś słyszałam te słowa tak to w moim śnie
Violetto teraz musisz dac z siebie wszystko, tak dalej przyj
Po chwili violetta urodziła przesiliczna córeczkę. Leon chociaż,jej nie znał poczuł dziwne uczucie
L wziąłem obie na ręce niosąc je do karetki. Jak bym chciał żeby to była moja żona. Ten mąż ma ogromne szczęście
V jestem w ramionach leona jak mi dobrze, czuję się bezpiecznie. Ato takie uczucie jakie czułam w ramionach Diega. Niemogę się zakochać w leonie nie wolno mi
Minęło trochę czasu leon bardzo się z żył z maleńką Lara codziennie odwiedzał je w szpitalu. Także w domu ojciec violetta bardzo go polubił tak samo przyjaciele.
Dzisiaj
V dziś mija rok od twojej śmierci kochanie
L tata violi powiedział mi że od śmierć Diego viola nie była ani razu na cmentarzu. Postanowiłem że pójdę tam znią niech się pożegna z nim
V leon powiedział że idziemy na spacer a fran przypilnuje małą. Leon gdzie idziemy tam gdzie powinnaś to miejsce zobaczyć
L ufasz mi ufasz
V tak dotarliśmy do tego miejsca
L zostawię cię tu abyś mogła porozmawiać
V przepraszam cię kochanie że cię ani razu nie odwiedziłam nie byłam na pogrzebie. Wybacz mi proszę,poprostu wybacz mi, nasza córeczka rośnie poznałam też leona to dzięki niemu tu jestem
Violetta i Leon poczuli chłodny wiatr ich oczom ukazał sie Diego
Diego kochanie to ją cię przepraszam że cię opuściłem, niestety niemało nam dane razem się zastrzec. Posłuchaj mnie żyj dalej ,dla nas, małej. Dla leona on cię kocha tak jak ja ciebie. Widzę to bo jestem obok was i zawsze będe. Gdy zaświeci słońce to będę ja
. Leonie dbają onie gdyż,bo mi nie było to dane. I tak sie stało Leon i Violetta są cudownym małżeństwem Lena za kilka miesięcy będzie miała braciszka A diego jest szczęśliwy gdy patrzy z nieba na swoją rodzinę. Każde słowo pozostaje w mej pamięci i sercu mym pamiętaj kocham cię Violetta
Love
wtorek, 7 stycznia 2014
One shot part 2
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mną pytanie. Jesteś za Dielettą czy Leonettą? Bo trudno wyczuć :/
OdpowiedzUsuńBardziej Leonetta ale też będzie Diletta.Bo musi byci ciekawiej
Usuńtrochę się pomyliłaś bo napisane było że ta córka Violi ma na imię Lara a pod koniec że Lena będzie miała braciszka .
OdpowiedzUsuńPopełniasz dużo błędów ortograficznych,i interpunkcyjnych...Zamiast np. Diego -Jestem Debilem -powiedziałem,możesz pisać tak: -Jestem Debilem -powiedział Diego.Chyba,że piszesz z jego perspektywy widzenia,to -Jestem Debilem -powiedziałem.:P Nie chcę Cię uraźić,bo sama nie byłam najlepsza w prowadzeniu 1 bloga :) Fajny One Shot :P I bardzo fajny blog ;))
OdpowiedzUsuńWspaniały
OdpowiedzUsuń