Love

Love

sobota, 17 maja 2014

Rozdział36-On jest boski chyba się zakochałam

Blondynka patrzyła jak zahipnozowana na bruneta niemogła wypowiedzieć słowa pochwili usłyszała
*Federico*
-Nic się pani nie stało ,niepoparzyła się pani .Czy zastałem Violettę Verdas zawiadomił mnie Marco Traviali że został uprowadzony pan Leon Verdas.
*Ludmiła*
-Przepraszam bardzo jestem gapą to wszystko przez to nieszczęście oczywiścię proszę do salonu zaraz poprosze Violettę by zeszła do pana
-Może będziemy mówić sobie po imieniu przecież jesteśmy w podobnym wieku prawda?-powiedział Fede
-Tak Ludmiła Ferro ardzo mi miło cię poznać Federico-odpowiedziała poczym weszła po schodach na górę.
Violetta siedziała na łóżku z podkulonymi nogami ,płakała usłyszała cichudkie pukanie
-Violu,Violu mogę wejść-usłyszała
-Tak proszę Ludmi-odpowiedziała Violetta
*Ludmiła*
-Violetto przyszedł Federico Pascali jest w sprawie porwania leona i czeka w salonie
*Violetta*
-Już idę tylko się trochę doproawdzę do ładu ,tak chodzimy ,chodzmy
Obie kobiety zeszły na dół gdzie czekał na nie mężczyzna
-Pani Violetta Verdas -powiedział
-Tak jestem Violetta Verdas a pan Fererico Pascali -odpowiedziała Violetta
*Federico*
-Federico Pascali bardzo mi miło poznać tak piękną kobietę,wynajął mnie pani ojciec gdy jeszcze żył ubezpieczając firmę gdyby któreś z właśćcieli zostało uprowadzone.Taką informację przekazł nam Marco Traviali że pani mąż został uprowadzony.Czy może dostała już pani telefon od porywaczy
*Violetta*
-Tak dzwonili że mają mojego męża i chcą bym oddała im moją firmę którą przepisał na mnie mój nieżyjący tatuś.Te wszystkie problemy to wina mojego ojca!.To przez niego gdyby niezawarł paktu z Domigezami to by Leon był tu zemną i dziecimi.
-Czyli wie kto porwał Leona-zapytał włoch
-Tak to sprawka Diega Domingeza -krzykneła Viola
- Rozumię cię dobrze Violetto ale puki niemamy na niego dowodów nic mu niemożemy zrobić
Szatynka po tych słowach pobiegła po schodach udając sie do wspólnej sypialni ,otworzyła szafę wyjeła jedną koszule Leona.Był tam jego zapach przytuliła się do mniej zaczeła płakać,te łzy były pełne bólu i gryczy.
*Violetta*
-Dlaczego,dlaczego Boże co ja ci takiego zrobiłam?Leon kochanie tak bardzo cię potrzebuje ,kocham cię i umrę jeśli domnie nie wrócisz.Moje życie straci sens egzistecji,to dzięki tobie odycham i wiem że żyję.
W tym czasie w salonie
*Ludmiła*
-Nawet niewiesz ile ta dwójka przeszła ,najpierw despotyczny ojciec,potem wypadek ,śmierć ojca teraz porwanie tak się boje o Violettę.Ona udaje że jest silna a tak naprawde jest krucha jak porelana.Federico muszisz zrobić wszystko co w twojej mocy by Leon mógł wrócić do swej ukochaniej rodziny-blondynka się rozpłakała
Pascali podszedł do dziewczyny przytulając ją do siebie zaczął ją pocieszać
*Fede*
-Niemogę patrzeć jak z twoich pięknych oczy wydobywają się łzy,proszę Ludmiło nie płacz uczynię wszystko by Leon wrócił do domu.Jesteś taka piękna po prostu anioł z stąpił z nieba
Federico pocałował w policzek blondynke ,poszedł do swej ekipy która właśnie miałazamiar się rozstawić w salonie montując potrzebny sprzęt.Ludmiła poszła do pokoju gdzie była Francesca z Natalią i dziecimi
-Dziewczyny muszę wam coś powiedzieć.Ja się zakochałam On jest taki boski zakochałam się w nim-mówiła Ludmi
-Ale w kim ?I jak to możliwe Ludmiła coś tychyba sobie ubzdurałaś czy jak-powiedziała Natalia
-Przecież jesteś tu  znami to niby jak "Książe zjawił się w progu domu "-rzekła Fran
-Acha tak w rzeczy samej dziewczyny on tu jest w salonie -odpowiedziała Ferro
-Ona całkiem z głupiała jakiegoś obcego do domu wpuściła,-odezwały się obie dziewczyny
-To Federico Pascali przyszedł tu w sprawie porwania Leona do Violetty-powiedziała Ludmiła
Sztynka poszła do pokoiku bliźniaków zabrała je do siebie by mieć je bardzo blisko siebie by też poczuli zapach ich ukochanego tatusia.
-Przepraszam was moje kochane skarby niedługo tatuś wróci do nas .Wasza mama obiecuje to wam -szatynka pocałowała główki maluszków przytulając je do siebie usneła z nimi....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mamy 36 może się spodoba mam nadzieje że tak,Fedemiła nastała czyż by się kroił jakś romans?Możliwe ,możliwe to wszystko już niedługo.Jutro postaram się dodać One Shota jeśli nieprzeszkodzi mi burza .Mówię wam mam już dosyć tego deszczu wczorajszą noc była piekłem tragedia .Dziekuje za komentarze Pozdrawiam AGA VERDAS
CZYTASZ<KOMENTUJESZ<MOTYWUJESZ
6KOMENTARZE =NASTĘPNY ROZDZIAŁ 


7 komentarzy: