<<<<<<<<Buenos Ares>>>>>
Właśnie wylądowaliśmy po kilku godzinach,spedzonych w powietrzu nareście dotykam ziemi
z moich myśli wyrwała mnie Natalia.Violu wszystko wporzątku?-spytała przyjaciółka
Tak myślałam wiesz pamiętam to jak wczoraj.Nie myśl otym,pamiętaj bedzie dobrze.Naty nic niebędzie dobrze bo boje się go spodkać.Naszym oczom ukazała się nasza przyjaciółka.Zobacz to Francesa
Fran -usłyszałam jak ktoś mnie woła,odrwróciłam głowe .Tak to Viola i Natalia naprawdę pięknie wygladały.Violetta- Dziekuje ci Fran że ponas wyjechałaś.Jak bym niemogła wyjechać pociebie 8lat,niewidziała niedałaś żadnego znaku.-wspomniała włoszka.Wiem Fran i zato cię przepraszam ale musiała tak zrobić.To jedyne wyjście było.Dobrze ateraz choć muszę was uściskać tak teskniłam za wami.
<<<Dom Leona>>>
Violetta -dzisiaj przyjeżdża,Viola tatusia przyjaciółka ciocia Fran mówiła że wyjdzie ponich na lotnisko.Usłyszałam taty głos.Córeczko zejdz na śniadanie-Już idę.
Kochanie wiesz muszę pojechać na dwa dni w interesach.Mówiłem już Fran aby się tobą zajmowała.Tato nie jestem jakąś małą dziewczynką,jestem juz prawie dorosła-oburzyła sie.
Dobrze kochanie,przepraszam cię ale dlamnie jesteś najwiekszym skarbem-Leon ucałował Violę
Fran dziewczyny wynajełam wam mieszkania niedaleko Studio On Beat.Pamiętacie Maxiego i Andresa.Tak przecież razem chodziliśmy do klasy-powiedziała Naty.Fran oco chodzi?.Bo znalazłam wam narazie tam zajecia.Dziekuje ale niechcę spodkać.....L
Leona?.Tak niemartw się oniego.Violetta a dlaczego nieprzyjechał Diego-spytała fran
Niemógł,ponieważ pojechał w interesach.Dojedzie potem.Dobra -to ja uciekam zobaczymy się potem-rzekła włoszka
<<<<wieczorem>>>
Violetta leżała na łóżku ,myślała co było by jak by została,usłyszałam dzwięk telefonu ,spojrzałam na niego dzwonił Diego
Witaj kochanie tęskniłem zatobą ,jak tam w nowym miejscu-spytał chłopak
Dobrze skarbie a ty kiedy przyjedziesz?.Tęskniesz zamną?.Tak >kocham cię.Ja ciebie tez.Violu niemogę się doczekać naszego ślubu.Ja też.Pamiętaj że nawet śłą cie do ołtarza zaciągnę-powiedział Diego.Naprawdę -zaczeła droczyć się violetta.Dobrej nocy .Diego jest taki kochany,lecz ja go nie kocham.Niewiem co dalej zrobie,czy wytrzymam tą całą presje.Wiem okłamuję go (ztym wszystkim zasnełam)
W nocy sen Violetty
Idę parkiem ujrzałam ławkę,te ławkę gdzie śedzieliśmy razem z leonem.Podbiegła do mnie dziewczynka była tak pogobna do Leona.Nie to nie możliwe czyż by była córką Leona.Zgubiłaś się dlaczego sama chodzisz po parku.Gdzie twoja mamusia.W niebie -przepraszam cię.A może pani została by moją mamusią.Ja tak pani.Usłyszałam wołanie Violetta gdzie jesteś.To był on.Krzyknełam zerwałm się z łóżka, to tylko sen spokojnie Viola.Dorana już nie zmróżłam oka
Kilka dni potym wydarzeniu Vioetta rozpoczeła prace w studio on beat.Andres Violu cieszę się że bedziesz znami pracowała.Ja też się cieszę bo będe mogła pracować z dziecimi-powiedziała Violetta
Ciociu Fran napewno Violetta będzie tu uczyła-spytała dziewczynka Tak kochanie, ateraz chodzimy się zapisać.Ale jak się tata dowie to będzie nie dobrze-zaczeła się martwić dziewczynka
<<<<Studio>>>>
Widzę jak Fran idzie z pewną dziewczynką.Witaj Fran przectawisz mnie tej oto u uroczej księżnice-powieziała Violetta.To córka mojego znajomego postanowiłam że ja zapiszę to szkoły muzycznej-odparła Fran.Witaj jak ci na imię?.Violetta.Violetta o to tak samo jak ja.Pojdziesz zemną -spytałam dziewczynkę.Tak .To idziemy.Papa ciociu do wieczora.
Violetta przez te dwa dni bardzo polubiła córkę Leona.Tak samo pokochała ją córka Leona.
Wrociłem do domu nie zastalem,nikogo ciekawie gdzie podziewa się moja królewna.Marina gdzie Violettka-spytałem kucharkę.Jest w szkole muzycznej-odparła kucharka.Ze co moja córka w szkole muzycznej.Nie pozwole jej nato postanowiłem że zabiorę ją z stamtąd.
Chwilę potem
Stoję pod tą szkołą moją tu wszystko się zaczeło,tu miałem przyjaciół,tu się zakochałem i tu straciłem przyjaciółkę.No niewieżę Leon -krzyknął Maxi, Kope lat co ty tu robisz-spytał
Witaj Maxi dowiedziałem się że jest tu moja córka.To wejdz do środka ,aja muszę cię przeprość bo idę do Natali.Natali tej Naty co ponad 8lat temu wyjechała.Tak niedawno wróciła-powiedział Maxi
Leon- czyżby ona też wróciła?-pomyślał szatyn ,Nie to niemozliwe .Weszłem do sirodka jejku jak tu się zmieniło.Postanowiłem spytać jedna z uczenic.Przepraszam gdzie jest Violetta?W sali od śpiewu -odpowiedziała dziewczyna.dziękuje-odparłem
Gdy podeszłem bliżej usłyszałem głos,ten głos był taki piękny nie to niemożliwe.Krzyknołem Violetta.
Dziewczyna się odwróciła to ona moja Violetta.Leon -rzekła viola.Zaczeliśmy się zbliżać do siebie.Pamietasz jak się witaliśmy lecz to nam niewychodziło.Poczułem wielka radość.Tato,tato to moja nauczycielka-powiedziała córka.
Violetta ty jesteś córką Leona Verdasa.Tak jestem Violetta Verdas.Ja zabiję te Fran
Leon -może w zamiar rekonpesaty pujdziesz znami na lody(co ty verdas gadasz)
Viola-leon właśnie zaprośł mnie na lody,nie powinnam się zgodzić ale cotam.Może lara niebedzie mniała nic przeciwko temu.Tak z wielką przyjemnością.To chocimy tatusiu i ty ciociu.Violetta -upomniał leon córkę.Nic nieszkodzi Leon-rzekła viola
W parku Leon z Violettą spacerowali i śmiali się ,naprawde zdaleka wyglądali na szczęśliwą rodzine
Violettą dlaczego nie przyjechałaś przez te lata-spytał leon
Wiesz Leon tata ptrzebował mnie,a potem zaczełam pracować w naszej firmie razem z Natalią.Ale jesteś niedobra dlaczego nie zadzwoniłaś.Leon wiedziała tylko Fran.Fran nic mi nie mówiła.Nie złość się na nią,bo ja nią oto prosiłam.Bardzo chciała ci powiedzić.Leon wiesz ja cię przepraszam że zajełam ci tyle czasu.Pewnie Lara będzie się niepokojić zobaczyłam smutek na twarzy leona.Leon co się stało?spytała z troską viola.Jak byś była przymnie to byś wiedziała że Lara nie żyje nawet niewiesz jak ja cię w tamtym okresie potrzebowałem.Aty mnie zostawi łaś.Przeprszam nie powinnam cię pytać ateraz wybacz pó,jdę już.Violetta wstała z ławki i odeszła.Leon widział jak jej obraz się odala
Tato gdzie jest ciocia Violetta-spytała zaskoczona dziewczynka.Poszła już musiała ,Ale jeszcze pujdziemy razem na lody?napewno skarbie a teraz chodzimy do domu
Może leon ma racje nie było mnie przynim.Gdy najbardziej mnie potrzebował.Violetta co teraz będzie zasnełam .Nastpnego dnia Natalia wpadła do mego mieszkania.Violaaaa ,viola -krzyczy Maxi mi się oświadczył.AAA naprawdę ale zodziłaś sie prawda .Tak tak -wykrzykuje to brunetka A ślub kiedy za miesiąc
Przez ten czas Leon myślał o swojej przyjaciółce niby sie spotykali,lecz tylko jak przyjaciele.Pewnej nocy Leon miał dziwny sen azarazem bardzo realny.Śniła mu się żona Lara od jej śmierci nigdy nieśnił oniej.Leon Lara .Dlaczego niema cię zemną dlaczego zostawiłaś swoją córkę.Wiem kochanie ale poprostu tak musiało być wiem jesteś nieszczęśliwy.Ja widzę was z góry niepowinneś się tak zadręczać.Proszę bądź szczęśliwy.Twoją miłością była i jest Viotetta .Obudziłem się cały mokry i zrozumiałem kocham ja.
Nadszedł dzień ślubu Natali i Maxiego Viola była jej druhną a Leon Maxiego
Leon-powiem jej to dzisiaj wyznam że ją kocham tylko znajdę odpowiednią chwilę
Obrączki-Co-leon gdzie masz głowę upomniała go viola
Atak już.Po ceremoni zaślubin wszyscy goście udali się do ogrodu gdzie odbywało się weselę.Natalia-zapraszam wszystkie wolne panny do łapania Bukietu.Idz violu powiedział leon.Ja nie.tak idzć to tradycja.Wszystkie dziewczęta ustawiły się wokół Panny młodej -Raz,Dwa, Trzy Nati rzuciła.Bukiet złapała Violetta o to mamy następną pannę młodą było słychać nasali.Ateraz prosimy panów Maxi zdją swoją muchę tak bylo jak w przypadku Violi Leon złapał muchę.A teraz taniec ale w tajemniczym ogrodzie powiedzieli Naxi
>>>>>Ogród>>.
Mogę prości -spytał leon Tak z wielką ochotą.Zaczeliśmy tańczyć nieliczyło się nic.Tylko my wpewnej chwili Leon zaczoł się zbliżać do moich ust .Pragnęłam tego pocałunku jak kwiat słońca.Lecz gdy spojrzałam na serdeczny palec ujrzałam pierścionek zareczynowy.Leon ja nie mogę zostawiłam go i uciekłam
leon-Violetta niewiem co się stało uciekła
Stanełam pod drzewem kocham cię.Kocham.Ja też cię kocham -powiedział Diego
Diego -ale jak ty tu -nic niemów.Tylko pocałuj mnie
Chocimy bo się goscie martwią-skłamałam niechciałam go pocałować
Natalia-zobaczyłam Jak Violu idzie z Diego a gdzie Leon
To jest Diego moj przyszły mąż-powiedziałam
Leon co ona jest zarczona podeszłem do nich.Witam jestem Leon Verdas najleprzy przyjaciel Violetty
A leon cześć narście poznałem przyjaciela mojej ukochanej-odparłHiszpan
Moje gratulacje,gratulacje.Bawi cię to Nie cieżysz się Violetta wychodzisz za mąż-powidziałem to z sarkrazmem.A ty się cieszysz-spytałam.
Diego choć idziemy musimy zacząć przygotowania do ślubu
Violetto poczekaj coś chcę ci dać-rzekł Leon.Pamietasz dałaś tę otą apażkę Larze gdy zaczynała nowe życię.Ateraz ja daje ci ją bo ty dzsiaj rozpoczynasz nowy etap.Napewno razem z Leonem będziecie szczęśliwi.Ma na imię Diego ,Diego nie Leon.tak z diego
Tatusiu dlaczego Violetta wyjeżdza ja niechcę aby wyjeżdzała-zaczeła płakac
Violetta kochnie niepłacz jak dorośniesz to zrozumiesz.Nie opuszczasz mnie tak samo jak moja mama odeszła aja niechcę tego kocham cię i chcę abyś była moją mama,Przykro mi (ale pamiętaj ja zawsze cię będe miała w sercu)
Wsiadłam do samochodu i razem z Diego odjechaliśmy
Leon nie straciłem ją boże dlaczego to już druga ważna osoba w mojm życiu.Leon podeszła do mnie Natalia
Tak Bo ja muszę ci powiedzieć prawdę związaną zVioletta.Dziewięc lat temu twoj przyjaciółka wyjechała tak z dnia nadzien.Tak wyjechała ale tylko z jednego powodu .Bo bardzo cię kochała i kocha .Wiem otym bo razem mieszkaliśmy.To całe jej małżeństwo to tylko kompromis.Ona nie kocha Diego bo mi to powiedziała w dniu swojch zareczyn.Ze jej serce raz kochało tylko raz i bije w rytm jednego imiemia LEON
Wię tu niepłacz tylko działaj powiec jej to co czujesz .Tak brawo kochanie powiedział Maxi.Leon masz mało czasu jutro ślub.
Dzień ślubu.
German córeczko nierób tego oboje bedzie cie nieszczęśliwi,nie można zbudować małżeństwa jeżeli niema miłości.Tato wiem ale ja już postanowiłam-rzekła sztynka
Leon jestem już pod domem Violi .German witaj Leonie.Gdzie Viola ?.Na górze mogę do niej pójść.Tak idz ,(pukanie do dzwi)Proszę moim oczom ukazał się leon moj leon.Violettą muszę z tobą porozmawiać.To ważnę.Wiec słucham co chcesz mi powiedzieć.-powiedziała szatynka
Dzisiaj zrozumiałem,że cię od zawsze kochałem,kocham i będę kochał.Bo tak naprawdę niema miłości bez przyjazini,ja wiem że dla mojego szczęścia ty się odsunełaś dlatego bo mnie kochałaś.A gdy kochamy te drugą osobę to niewazne czy jesteśmy razem czy osobno ,leczy liczy się szczescie drugiej osoby.Tak ty się poświęciłaś dlamnie.Wiec ja dziesiaj stoję przed tobą tu i teraz Kocham cię Violettą Castilo
Leon ja dziękuje ci za to lecz juz postanowiłam wychodzę za Diega,Ja nie zrobię mu tego.Fran Violu chodz zaczynamy
Stoję przed ołtarzem zaczeła grać muzyka,nie mogę zrobić kroku dlaczego.Wszyscy czekają namnie zobaczyłam Jak Diego pod chodzi po demnie i łapię mnie za ramię
Pamiętasz jak ci mówiłem że śłą cię zaprowadzę do ołtarza.Pamietasz.Tak
Lecz niemogę tego zrobić dzisiaj zobaczyłem pierszy raz w twoich oczach Miłość lecz ta miłość nie należy domnie.Ty zawsze tylko jego kochałaś,on jest twoją pierszą miłościa wiem co to znaczy bo ja cię tak kocham.Dla mnie chciałaś zrezugnować z miłości.Głupia ty należysz do niego a on do ciebie.Dzisiaj zrozumiałem że nie mogę cię zmuści do kochania mnie.Ateraz idz twój Leon czeka.Ale Diego .Niema ale ksiądz czeka
Diękuje ci wujku Diego-powiedziała violetta.To ja ci dziekuje -odparł Hiszpan
Leon i Violetta po tych trudnych latach w końcu połczyli się na wieczność.
Dziekuje ci córeczko że wypełniłaś moją wolę.Pamietaj ja zawszę będę czuwała nad wami.Kocham cię .Ja też cię kocham mamo.Mamo tato kocham was i my ciebie kochamy.Mamusiu a kiedy będę miała rodzenistwo.Viotettta
<<<<Jak sie podoba troche może nie zabardzo mi wyszedł ale poprostu miałam mały wypadek,miałam czas i tak napisałam takie sobie dziekuje za czytanie kocham was
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz